Saturday, October 3, 2020

Narodowe państwo socjalne to nie mrzonka – gospodarka a społeczeństwo

 



W kraju socjalistycznej gospodarkiq rynkowej nie występował probłem bezrobocia. Ludzie mieli dobrą pracę i wiele powodów do dobrego nastroju. Wszędzie panowała czystość oraz idealny porządek.

(Kadry z wideo z YouTube: G'schichten aus Österreich - Ein ganz normaler Tag, 1977, Regie Heide Pils)




Tytułem wprowadzenia o czasie i kraju, w którym esej został napisany i opublikowany. Druga Republika Austrii, która niemal doskonale funkcjonowała od roku 1955 jako suwerenne państwo demokratyczne, była krajem o mieszanym systemie gospodarczym.



Zachowano system kapitalistyczny, ale jednocześnie wprowadzono państwo opiekuńcze

 

Niektóre gałęzie przemysłu, wiele innych dużych przedsiębiorstw, w tym lasy, zostały znacjonalizowane, ale były zarządzane przez doświadczonych fachowców w zgodzie z rachunkiem ekonomicznym, bez ingerencji władz politycznych.



Ten ustrój socjalistyczno-narodowy doskonale sprawdzał się w Austrii


Radził sobie znakomicie z bezrobociem, a Austria stała się w ten sposób jedynym krajem OECD, w którym w latach siedemdziesiątych odnotowano nieprzerwany wzrost gospodarczy. Nazywano nawet ten kraj neutralny, z doskonałymi stosunkami łączącymi go m. in. z Polską Rzeczpospolitą Ludową,wyspą błogosławionych”. W zamian za to zgadzano się na spory deficyt budżetowy i rosnący dług publiczny. Być może można było tego uniknąć. Błogosławiona republika mogła, acz nie musiała, osiągnąć więcej dzięki energii atomowej. W każdym razie krajobraz polityczny Drugiej Republiki określali socjaliści i chadecy z prawdziwego zdarzenia, a także wolnościowcy.





Z punktu widzenia wszystkich tych sił politycznych tak zwana nowa lewica zasługiwała wyłącznie na krytykę



Zwalczająca przemysł pseudolewica uważa się za Bóg jeden raczy wiedzieć jakich wielkich postępowców, ale obiektywnie rzecz biorąc stanowi romantyczną, drobnomieszczańską aberrację, która zajmuje się bzdurami. Gdyby jej akcje miały kiedyś zakończyć się powodzeniem, doprowadziłyby do likwidacji pełnego zatrudnienia również tu w Austrii.



To oznaczałoby koniec, fiasko i historyczną przegraną tak związków zawodowych jak też całego ruchu robotniczego


[…] Socjalistyczny ruch robotniczy dążył do samego początku do połączenia sił braci robotniczej z zapałem i wiedzą ludzi uczących naukowego postrzegania świata. Nie opierał się natomiast na sojuszu marzycieli z drobnomieszczaństwem. Od lat podburza się ludzi przeciwko energii jądrowej. Trudno będzie potem się dziwić, że pewnego dnia ludzie niedostatecznie lub fałszywie poinformowani zaczną się bać elektrowni atomowych.



Nam tego nie trzeba. My potrzebujemy miejsc pracy w nowych działach przemysłu dla naszego młodego pokolenia


podobnie jak potrzebujemy usprawniania metod produkcji oraz dystrybucji w celu utrzymania naszych zdolności konkurencyjnych, bez których nie da się zapewnić pełnego zatrudnienia. Nie ma sensu domagać się pieniędzy na podwyżki płac, zwiększanie świadczeń społecznych, na pomoc rozwojową, lepszą politykę państwa w dziedzinie ochrony zdrowia, poprawę stanu środowiska naturalnego oraz inne dobre i właścwe cele, a jednocześnie kopać pod tym wszystkim dołki poprzez politykę niszczącą przemysł i zawężającą jego bazę energetyczną.



Nie da się obdarzyć narodu dobrami, które nie zostały uprzednio wyprodukowane


W naszym ustroju [kapitalistycznym] każdy regres prowadzi do zwiększenia bezrobocia. To zaś pociąga za sobą – co pokazał wszystkim okres międzywojenny – nieobliczalne wprost ryzyko wybuchu społecznego niezadowolenia. Natomiast ryzyko katastrofy technicznej, które bierzemy na siebie w wyniku rozbudowy przemysłu i budowy elektrowni atomowych da się dokładnie wyliczyć i ograniczyć do minimum.


[...]

 

Czy nam się to podoba czy nie, kilka krajów rozwijających się dokonało z powodzeniem skoku w epokę przemysłową. Te kraje rzucają obecnie na rynek coraz więcej tanich, popularnych towarów


Jeżeli wyhamujemy postęp techniczny w naszym przemyśle, wówczas – bez względu na uzasadnienie takiego kroku – utrącimy wzrost gospodarczy i utracimy miejsca pracy. Udało nam się utrzymać na rynkach międzynarodowych po wstrząsie naftowym dzięki temu, że byliśmy w stanie nadal płynnie dostarczać mające już wszędzie dobrą markę towary i usługi – na dodatek po rozsądnych cenach – w czasie, gdy inne kraje robiły bokami. Jeżeli jednak, np. wskutek niewystarczającego lub zbyt kosztownego zaopatrzenia w energię elektryczną utracimy te możliwości, zapłacimy za to końcem stanu braku istotnego bezrobocia.


Ten skromny dobrobyt, jaki Austriacy wypracowali sobie w ciągu lat, które ubiegły od czasu usunięcia zniszczeń wojennych udało się zbudować tylko dlatego, że wprowadzono tu perspektywiczne planowanie rozwoju przemysłu, a zwłaszcza energetyki, że przyjęto właściwe priorytety w sposobie organizacji ram działalności gospodarczej. Jeżeli jednak odpadnie ta niezbędna materialna podstawa rozwoju, wówczas również nasz stosunkowo postępowy porządek społeczny zostanie rzucony psom na pożarcie.”


Hans Kloss, Pseudolinke schaden Arbeiterbewegung, „Arbeiter-Zeitung” (Wiedeń), 12 VI 1977, s. 4



Autor tego eseju programowego miał doktorat z prawa i nauk politycznych


i był jednym z założycieli i administratorów austriackiego lotnictwa cywilnego, a następnie dyrektorem banku. Jako prezes Austriackiego Banku Narodowego (Oesterreichische Nationalbank) w latach 1973–1978 nie zajmował się polityką partyjną. Jego uwagi należy postrzegać jako czysto pragmatyczne stanowisko doświadczonego uczestnika życia gospodarczego swojego kraju, o umiarkowanych poglądach lewicowych oraz narodowych. Trzeba jednak dodać, że był jednym z genialnych niemieckojęzycznych myślicieli, którzy przewidzieli naszą nieszczęsną teraźniejszość, kiedy była to jeszcze dość odległa przyszłość.



Wszystko to, co uważał za zagrożenie dla dobrobytu ogółu i bezpieczeństwa socjalnego jednostki, niestety wzięło górę


Obecnie widoczna jest większa troska o biedne żuczki i ptaszki, o kochane bydełko, o psy i lisy, niż o współobywateli w ogóle, a o pracę i źródła dochodów ludności w szczególności. Zaś uzależnienie od importu tanich towarów przemysłowych z Chin stało się narkotykiem rynków zglobalizowanych. Nic dziwnego, że pewni ludzie nie potrafią przestać się starać, aby stworzyć dla nas nowy wspaniały świat.





No comments:

Post a Comment