Ten zgrabny ciągnik rolniczy Ursus C-355 nadał charakterystyczne oblicze wsiom, a także w
pewnym stopniu miastom w Polsce w latach 70. i wczesnych 80.
Produkowany w ramach współpracy przemysłowej z Czechosłowacją,
był jednym z najbardziej wytrzymałych ciągników rolniczych jakie kiedykolwiek wytwarzano. Miał jednak zbyt wysokie zużycie paliwa. Dlatego też
podjęto strategiczną decyzję o wprowadzeniu brytyjskich maszyn
rolniczych na polskie ziemie uprawne.
(Whichusername
- Praca własna, File:1975 Ursus C-355 uratowac od zapomnienia 4.jpg.
Utworzony: 14 sierpnia 2017. CC BY-SA 4.0)
Polska
jest stosunkowo małym i słabym krajem, ale z pewnych względów ma
wielkie znaczenie dla Europy. Właściwie rzecz biorąc nigdy nie
została poddana skrajnie okrutnym i opresyjnym rządom
komunistycznym. Zwłaszcza po destalinizacji reżimu sowieckiego, od
1956 r. ten
nasz naprawdę szczególny kraj pokazał światu nową twarz
komunizmu.
Po pewnym wahaniu czerwony Kreml zgodził się zaakceptować polski
eksperyment, aby mieć wiarygodnego sojusznika w niezwykle ważnej
części Europy. Można powiedzieć, że Polska
rządziła się według swoich własnych reguł w ramach bloku
wschodniego.
W
ramach tego eksperymentu dozwolona była między innymi prywatna
własność ziemi uprawnej, aczkolwiek ograniczona do małych i
średnich gospodarstw.
Polski
przywódca komunistyczny Edward Gierek przemawia do narodu polskiego,
z dwoma ogromnymi polskimi orłami z tyłu i z przodu, podczas Święta
Pracy, 1 maja 1974 r. Wszystkie te symbole były tylko na pozór
komunistyczne. Ta czerwień to pradawna polska królewska purpura.
Dlatego też słuszne jest nazywanie go niekoronowanym królem
Edwardem. Kilka miesięcy później rozpoczął współpracę
przemysłową ze Zjednoczonym Królestwem.
(Kadr
z wideo z YouTube, Edward
Gierek, 1 maja 1974)
Tak
więc kierownictwo partyjno-państwowe polegało na chłopach w
dziedzinie wyżywienia narodu oraz uzyskiwania pewnych nadwyżek w
produkcji rolnej, które można przeznaczyć na eksport
Mała,
ale wydajna i niezawodna
maszyna rolnicza była pilnie potrzebna do wykonywania pracy w
gospodarstwach wiejskich.
Maszyna mogąca zastąpić całą gromadę silnych i zdrowych
mężczyzn. Po prostu dlatego, że większość tych mężczyzn
opuściła wieś, aby pracować w fabrykach, głównie z powodu
znacznie lepszej jakości mieszkań w miastach.
Maszyny
wytwarzane przez firmę Massey-Ferguson były w stanie zaspokoić
potrzeby każdego polskiego gospodarza
Także
znacznie zmniejszyć czas tracony na naprawy i obniżyć ponoszone na
ten cel nakłady. Małe lecz wyposażone w potężny silnik,
niesamowicie zwrotne, a zarazem zdolne – ze względu na małe
zużycie paliwa – do pokonywania codziennie znacznych odległości,
traktory od pana Fergusona nie miały sobie równych na świecie.
Pracownicy
fabryki Massey Ferguson Banner Lane w mieście Coventry w Anglii
mieli stale mnóstwo pracy do wykonania i potrzebowali sporych
umiejętności technicznych, aby podołać swoim obowiązkom. Polscy
pracownicy fizyczni w Ursusie, Warszawie i gdzie indziej potrzebowali
wiele czasu, aby zrozumieć o co tu w ogóle chodzi.
Już
na pierwszym etapie negocjacji umowy licencyjnej pojawił się silny
sprzeciw ze strony inżynierów Ursusa. Mieli własny projekt i
własne poglądy, tylko że ...
Polscy
historycy są na ogół zdania, że narzucona zakładom Ursus
współpraca z przodującym w dziedzinie produkcji maszyn rolniczych
koncernem zachodnim była ekonomiczną bombą zegarową, a nawet że
była to kolejna zdrada ze strony Zachodu. Prawda jest jednak
zupełnie inna! Menedżerowie firmy Massey Ferguson zgodzili się
sprowadzić do Polski jedną z najlepiej przemyślanych przemysłowych
i handlowych ofert wiązanych na świecie.
Jako
uznany i ważny gracz na odznaczających się ogromnym nasileniem
walki konkurencyjnej rynkach Ameryki Północnej i Europy, również
Azji i Afryki dział maszyn rolniczych Massey’a Fergusona opracował
także
specjalne procedury obniżania kosztów produkcji ciągników i
utrzymywania ich niskich cen.
Menedżerowie
w Coventry oferowali wszystkie niezbędne dostawy podzespołów,
wiedzę techniczną i usługi doradcze, najwyżej
uprzywilejowane warunki pomocy
w eksporcie przyszłych nadwyżek ciągników i silników z Polski.
Także pomoc w planowaniu i tworzeniu łańcuchów dostaw od polskich
poddostawców. Brytyjczycy zgodzili się załatwić wszystko co
będzie trzeba i zażądali w zamian tylko lojalnej współpracy!
Wielkie nieba! Doradcy Gierka nalegali; tylko ludzie ekonomicznie
krótkowzroczni mogliby uznać to wszystko za zbyt kosztowny wydatek
inwestycyjny.
W
roku 1974 polski przywódca komunistyczny został niezwykle poważnie
ostrzeżony przez swojego głównego doradcę ekonomicznego przed
niebezpieczeństwem wynikającym ze wstrząsu naftowego
Sztandarowy
polski towar eksportowy – limuzyna Fiat 125P, stał się zbyt
kosztowny ze względu na zużycie paliwa. Wszystkie nowe
licencjonowane rozwiązania techniczne zakupione na Zachodzie powinny
być znacznie bardziej ekonomiczne pod względem zużycia energii i
paliw
niż ta wątpliwa, rozpoczęta pięć lat wcześniej współpraca z
Włochami w branży motoryzacyjnej – sugerował Paweł Bożyk. W
przeciwnym razie nie da się uniknąć ogólnej katastrofy polskiej
gospodarki narodowej.
Polski
przywódca natychmiast podjął próby, aby uwzględnić ten warunek
kreśląc swoje plany dalszego rozwoju kraju
To
zapamiętał każdy liczykrupa; model
Corolla ze stajni Toyoty był
ekonomiczny również pod względem zużycia benzyny – 6
litrów na 100 kilometrów.
Pod tym względem polski
duży Fiat był katastrofalny: 10 litrów na 100 kilometrów.
Ze względu na oszczędność paliwa opracowana
przed kryzysem energetycznym nowa seria polskich ciągników musiała
zostać odrzucona jako zbyt kosztowna dla przyszłych użytkowników.
Związek Radziecki nie pozostawił co do tego najmniejszych
wątpliwości; po 5 latach karencji cena rosyjskiej ropy dla Polski
radykalnie wzrośnie. Z drugiej strony nowe, energooszczędne
technologie nader rzadko sprzedawano krajom bloku radzieckiego w
ramach porozumień o produkcji licencyjnej.
Brytyjska
oferta, niezwykle korzystna również pod względem zużycia paliwa
przez pojazdy Fergusona, wydawała się być wyjątkową szansą dla
Polski
Cały
ten projekt
był niezwykle ambitny i wymagający, zwłaszcza w warunkach
wschodnioeuropejskich. Wymagał
wyłożenia wielkich pieniędzy oraz włożenia weń ogromu ciężkiej
pracy.
Z tym, że naczelną zasadą firmy Massey Ferguson, stosowaną w
przypadku kolejnych modeli jej maszyn było zapewnienie maksymalnych
korzyści dla kraju gospodarza w zamian za pieniądze przeznaczone na
budowę nowych zakładów produkcyjnych oraz usługi brytyjskich
doradców.
Niestety,
był ktoś trzeci, kto obserwował całą tę sytuację. Ktoś, komu
zależało, aby polscy i brytyjscy robotnicy zostali pozbawieni
miejsc pracy i musieli w końcu płakać krwawymi łzami
O
tym jednak w następnej części tej fascynującej, a zarazem
przerażającej historii. Niestety bowiem historia nie jest matką
miłosierną, ale oschłą i sadystyczną czarownicą, która lubi
patrzeć jak niegrzeczni chłopcy gorzko płaczą i plują sobie w
brodę.
No comments:
Post a Comment